piątek, 22 sierpnia 2014

Pierwsze wrażenia po IQMan



No i stało się, poczytałem trochę w Internecie i stwierdziłem, że to całe wydłużanie członka mechanicznymi metodami - odważnikami, treningami i czym tam jeszcze, jest nic nie warte. Za to popularne są wszelkiego rodzaju suplementy diety, preparaty i tabletki, które pomagają zasadniczo walczyć z problemami z erekcją. Mnie osobiście nic takiego nie dolega - na szczęście. Jestem młody, wysportowany i silny. W łóżku problemów nie mam, podniecam się wtedy, kiedy trzeba, choć obawiam się kompromitacji z uwagi na wielkość mojego przyrodzenia. Osobiście nigdy się z czymś takim nie spotkałem, ale kompleks pozostaje kompleksem. Być może nie jest tak źle, jak mi się wydaje. W końcu w miłości fizycznej liczy się jakość, a nie wielkość, choć sam już nie wiem, czy nie są to zwykłe plotki. Może kobietom rzeczywiście zależy na tym, aby ich kochanek miał po prostu dużego?

Cóż, nie wgłębiając się w motywy mojego postępowania powiem Wam, że zacząłem łykać tabletki IQMan. Biorę je od raptem 5 dni więc na razie ciężko mi wyrobić sobie o nich jakikolwiek pogląd. Z tego co mi wiadomo, oczywiście z Internetu - bo z czego innego, tabletki te mają dużą skuteczność w walce z problemami z erekcją, ale niejako efektem ubocznym ich stosowania może być znaczne powiększenie członka. Producent zapewnia, że każdy mężczyzna będzie w 100% zadowolony z tych środków. To się jeszcze okaże. Jestem bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, zwłaszcza po klęsce poprzednich sposobów powiększania członka. Tak wszyscy pisali, że to pomaga, a ja jakoś nie zauważyłem tak dobrych efektów, jak można by się spodziewać.

Lepiej więc być pesymistą co do stosowania tabletek IQMan niż zbytnim optymistą, ponieważ w razie niepowodzenia przynajmniej nie będę aż tak rozczarowany. Kto wie, może tabletki mnie mile zaskoczą i sam będę pisał o tym, że warto je brać i że pomagają.  Podbudowuje mnie fakt, że zażywane tabletki nie są niewiadomego pochodzenia, a były testowane klinicznie i są całkowicie bezpieczne dla mojego zdrowia. Przynajmniej się nie pochoruję po tym...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz